Niedawno donosiliśmy o problemach związanych ze "Star Wars: New Jedi Order". Teraz Jeff Sneider, jeden z najlepiej poinformowanych ludzi mediów zajmujących się Hollywood, dodaje nowe szczegóły.
Scenariusza brak, ale Daisy Ridley ma kontrakt na grube miliony
Jak podawał kilka dni temu portal World of Reel, project został wstrzymany i nie wiadomo, kiedy prace nad nim ruszą. A wszystko przez
konflikt pomiędzy Stevenem Knightem a szefostwem LucasFilm o kształt scenariusza. Jak jednak donosi Sneider,
Disney bardzo chce powrotu Rey Skywalker. Dlatego też, mimo wszystkich wewnętrznych turbulencji, chce sobie zagwarantować obecność odtwórczyni
Rey Daisy Ridley. Studio zaproponowało więc aktorce sowite wynagrodzenie – aż
12,5 miliona dolarów! Trudna droga do realizacji "Star Wars: New Jedi Order"
"Star Wars: New Jedi Order" rodzi się w olbrzymich bólach. Przez pewien czas mówiło się, że będzie to pierwsze kinowe widowisko od czasu zakończenia nowej trylogii w 2019 roku.
Pierwsze opóźnienia nastąpiły przed rokiem. To wtedy
Damon Lindelof i
Justin Britt-Gibson po przygotowaniu wstępnej wersji scenariusza opuścili projekt. LucasFilm szybko znalazło następcę, którym został właśnie
Steven Knight.
Niestety zmiana nic nie przyspieszyła. Tekst, który przygotował
Knight, został mu zwrócony z taką liczbą uwag, że łatwiej było go wyrzucić do kosza i zacząć od nowa. W teorii
Knight wciąż pracuje nad fabułą. W praktyce
jego priorytetem jest jego własny film, czyli kontynuacja serialu "Peaky Blinders". Dopieszcza na razie jego scenariusz, by jesienią móc wejść na plan.
Zwiastun filmu "Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie"