Nawet jeśli jest się obojętnym wobec skateboardingu czy surfingu, to film ten odmieni nasze spojrzenie na te sporty. Po pierwsze przez ukazanie ich niesamowitej żywiołowości i autentyczności, po drugie przez bardzo osobiste i wzruszające opowieści twórców subkultury. Niesamowite zdjęcia wykorzystane w filmie przeczą zasadom grawitacji, spokojny komantarz Seana Penna kontrastuje z szaleńczymi wyczynami Z-Boys, i tylko akrobacje w pustych na skutek suszy basenach do złudzenia przypominają zabawy na falach wzburzonego Pacyfiku.
Wśród flmów o podobnej tematyce ("Riding Giants" czy fabularny "Lords Of A Dog Town") ten jest klasykiem.