To będzie napewno dobry film. W dodatku Heath ma świetny głos (co udowodnił w "Zakochanej złóśnicy"), więc się cieszę, że to JEMU, a nie komuś innemu powierzono rolę Bob'a Dylan'a:-) Już się nie mogę doczekać polskiej premiery!
Nie tylko Heath zagra Dylana. W tym filmie Boba gra kilku aktorów w poszczególnych jego częściach, prezentujących różne etapy życia muzyka, jeżeli dobrze zrozumiałem. Z tego co wiem także Cate Blanchett zagra Dylana (w necie są zdjęcia, link w temacie powyżej).