Dziwne... Po paru tygodniach od premiery Jokera Heath Ledger spadł w rankingu filmweba z 1 na 11 pozycję wsród aktorów, a jego rola w Mrocznym rycerzu z 1 na 3 pozycję w rankingu ról filmowych. Czyżby widzowie po oglądnięciu Jokera obniżyli Ledgerowi ocenę, bo stwierdzili, że mimo wszystko nie była to rola dorównująca Jokerowi Phoenixa?
Ktoś po prostu masowo zbombardował go jedynkami z multikont za wszystkie role, bo noty wszystkich jego ról spadły.
Ja osobiście sam zmieniłem ocenę Ledgera z 10 na 9, bo po obejrzeniu "Jokera" z Phoenixem uważam, że ten wyraźnie go przyćmił i wszedł już na zupełnie inny poziom aktorstwa tą rolą.
Szczerze, nie ma co porównywać, bo te role różnią się znacznie. Wiem, że to oklepany argument, ale bardzo trafny.
Bo ludzie już pewnie nie pamiętają Jokera Ledgera. Kiedyś się nim jarali, ale "Mroczny Rycerz" był 11 lat temu. Teraz jest hype na Jokera Phoenixa i ludzie zapomnieli o Ledgerze, obniżając mu oceny. Może gdyby tak każdy z tych oceniających obejrzał ponownie Mrocznego Rycerza i przypomniał sobie jak wyglądała gra Ledgera to te oceny byłyby inne. Ja tak zrobiłem i w dalszym ciągu uważam, że Joker Ledgera był lepszy od Jokera Phoenixa.