Coś długo go nie widać, żadnego nowego projektu? Chyba spoczął na laurach. Szkoda bo obiecujący z niego aktor...
Jak zmarł:/ Występował w 2010 w Incepcji i w 2012 w Looperze... Pewno chodzi Ci o Paula lub Philipa lub tego piosenkarza Robieggo Wiliamsa...
Nie, to tobie się coś pomyliło Heath zmarł w 2008 roku, jak możesz sobie przeczytać na filmwebie i nie występował Incepcji, ani Looperze :/ To tak dla twojej wiadomości, bo nie wiem, czy ty na serio nie wiesz, czy se jaja robisz...
A kurde no faktycznie masz racje! Heath zmartwychwstał specjalnie do roli Artura w incepcji! Haha, sory za błąd. ;)
A w poprzednim roku wystąpił jeszcze w jednym z odcinków Mody na sukces. Naprawdę, rewelacyjny odcinek. :)
Śmieszne jest za to gloryfikowanie średnich (2-3 dobre filmy to niewiele) aktorów po śmierci. Ciągle o nim wspominają na kwejkach, demotach i innych portalach, a o Robinie który był niemal geniuszem już zapomniano...
postanowił, że nie będzie już grał i sztywno się tego trzyma, w ogóle od paru lat jest mało ruchliwy...
Za taką buźkę dałabym mu 5 Oscarów :P
Ludzie lubią gloryfikować sławnych, młodo zmarłych... Nie chcę być tutaj niewrażliwa, bo to oczywiście SĄ tragedie, ale popatrzmy na przykład Anny Przybylskiej. Dziś od kilku osób usłyszałam, że nie mogły w nocy zasnąć po tym, jak dowiedziały się o jej śmierci, a przecież NAWET JEJ NIE ZNALI. Mniej przejęliby się śmiercią własnej sąsiadki niż tej aktorki. I to również jest TRAGEDIA!
...nawet gdyby go odkopać? hehe. Nie wiedziałem, że za buźkę się daje oscary... no ale co ja tam wiem.
Ej no to był żart. Myślałam, że żarty nie wymagają wyjaśnień... Nawiązałam do tego, że był wg mnie nieziemsko przystojny (rzecz gustu, co?), więc za samo to dałabym mu tyleż wspomnianych przeze mnie nagród. Wierzę, że jego uroda trwa wiecznie :P