Na pewno nie usłyszała by o nim co 3 osoba gdyby żył. Ale jednak liczni ludzie by usłyszeli. A czy żyje czy nie, respekt za parę ról mu się należy.
Przed smiercia nie byl w pierwszej 10tce dopiero smierc byla drabina na zaszczytne 8 miejce.Taka Prawda.
Może dlatego, że po jego śmierci miała miejsce premiera Batmana, gdzie za rolę Jokera otrzymał wiele nagród. Taka prawda.
o własnie ! mleczna z orzechami laskowymi........PYCHA !
taka prawda. ;p
Co do Heath'a - mam wielki szacunek do niego nie tylko dlatego, że umarł tak młodo, ale przede wszystkim za role, które zagrał wcześniej. A nie można od nikogo wymagać, by nie postrzegał - jakby nie było - fenomenalnego aktora przez pryzmat jego tragicznej śmierci, gdy był u szczytu sławy. Lecz to raczej plus.
:)
nota bene pierwszego i jak dotąd jedynego Oscara w historii kinematografii światowej, przyznanego mu za rolę Jokera POŚMIERTNIE.
nie sądzę, żeby było to nierozsądne i pochopne posunięcie członków komisji, czy kto to tam oceniał i przyznawał...........
Też jestem podobnego zdania. Poza tym co, jest na 8 miejscu z powodu tego, że nie żyje? Co za koleś;)
8 miejsce w swiatowym rankingu? byl dobrym aktorem ale bez przesady. on 8 a ethan hawke 282? cos mi tu nie gra:D
Był dobrym aktorem, każdą rolę odgrywał dobrze lub bardzo dobrze, ale zgadzam się z tezą, że sławy i uznania przysporzyła mu przede wszystkim jego śmierć. Niestety...
Znany ze swoich bardzo dobrych kreacji. Może ty usłyszałeś o nim dopiero po śmierci, bo ja oglądałam prawie wszystkie jego filmy za jego życia. Najpierw może zobacz któryś z jego filmów a potem krytykuj. Uważam, że świat kina stracił kolejnego wielkiego aktora.
może i masz trochę racji, ale miał naprawdę dobre filmy i ten kto się nie zna to oczywiście że dopiero po śmierci po nim usłyszał.
Heath był genialnym aktorem. Jego kunszt zarówno aktorski, jak i reżyserski (teledysk 'Morning Yearning') jest niesamowity. Chapeau bas. Takie stwierdzenia są bardzo krzywdzące i zupełnie nieprawdziwe. Taka prawda.
Był bardzo dobrym aktorem...rzeczywiście pewnie wiele osób usłyszało o nim dlatego ,że umarł ale skreślać jego dorobek i twierdzić ,że przede wszystkim dlatego został sławny to lekka przesada :P.Zagrał w niewielu filmach ,to akurat fakt ale właśnie dlatego ,że jego talent był zauważalny żałuje się teraz ,że było ich tak nie wiele.Mógł jeszcze wiele pokazać i Joker był właśnie jednym z dowodów jego aktorskich zdolności i takim przedsmakiem tego co może jeszcze pokazać...niestety ostatnim.Takie jest moje zdanie ,ale każdy ma prawo do swojego ;).
Powiedział "wypas93", fan avatara, mumii i zemsty sithów(pewnie yoda ala pokemon najbardziej się podobał). Oł je, kocham filmweb i jego ekspertów.
Trzeba być idiotą, żeby napisać taki temat. Polecam obejrzeć Dark Knighta i zobaczyć co ten aktor potrafi.
Znany z roli Jokera. Taka prawda. I ta jego rola była naprawdę GENIALNA, ale a 8. miejsce w rankingu faktycznie nie zasługuje.
Więc znany z roli Jokera i geja, fakt... Ale że jest wyżej niż Edward Norton to dla mnie dowód na to, że głosy na niego oddawały płaczące po jego śmierci nastolatki. Gra dobrze, ale nie jest to coś, co zasługuje na to, żeby zajmował wyższą pozycję niż wspomniany wcześniej Norton(#10), Spacey (#46) czy choćby DiCaprio(#41), który jest zdecydowanie lepszym aktorem, bez dwóch zdań. Ten cały ranking to jakiś syf, nawet nie patrzę na miejsca poniżej 50, bo podejrzewam, że długo bym nie mogła wyjść z podziwu dla fantazji oceniających...
każdy ma inne gusta.... a poza tym większość ludzi oddawała głosy na niego przed śmiercią więc nie wiem o co ci chodzi!!! masz racje jest znany z roli geja i jokera, ale, po co miał grac w innych filmach skoro za role geja do stał tyle kasy, że masakra a aktorzy głównie tylko dla tego grają żeby dostać dużo kasy i potem nic nie robić .
.
to sobie zobaczcie filmy z ethanem hawkiem :) kunszt geniusz a i tak jest niedoceniony. Polecam obejrzec Brooklyn Finest i Before Devil Knows Your Death - zagral tam mistrzowsko poprostu. I zarowno Norton jak i Hawke to genialni aktorzy lepsi od Ledgera, ale to tylko moja opinia na ten temat :)
Oczywiście, że lepsi. Notron jest moim zdecydowanym faworytem. Jedną rolą kosi wszystkie role Ledgera, a jest na niższej pozycji niż on w rankingu...
Di Caprio i Titanic ?! A od tego czasu minęło już 14 lat, w czasie których Leo wykreował wiele świetnych ról. Wymienić choćby
'Złap mnie jeśli potrafisz', 'Incepcję', 'Wyspę tajemnic', 'Drogę do szczęścia'... dalej ?
ale i tak wszystkim będzie kojarzył się tylko z Titanicem . Taka jest prawda .
Mógłby wykreować jeszcze wiele dobrych kreacji , ale od tego nie ucieknie .
mi po Titanicu zapadła w pamięci tylko rola w ' Złap mnie jeśli potrafisz ' .
Nic więcej .
Chyba nie wszystkim, a najwyżej tylko tym, którzy nie interesują się filmem i w ogóle się w nim nie obczajają..
nie jestem żadnym krytykiem filmowym , ale mniej więcej w filmach się orientuje .
i dlatego uważam , że tematy typu " Znany z tego , że nie żyje" są mocno przesadzone .
ja osobiście polubiłam go niedawno . Obejrzałam na płycie Candy i postanowiłam obejrzeć resztę .
Dopiero gdy zobaczyłam "Tajemnicę... " , " Mrocznego Rycerza " , " I'm not there..." itd. postanowiłam sprawdzić kim jest i dowiedziałam się , że nie żyje .
a porównywanie go do DiCaprio ... no cóż ..
DiCaprio mógłby być wyżej , ale na pewno nie wyżej do Heatha ...
Nie zgadzam się. To, że go nie znałeś przed jego śmiercią nie oznacza, ze inni nie podziwiali za życia jego gry aktorskiej. Serdecznie pozdrawiam
znany z tego, że nie żyje- nio i tu się nie zgodzę- akurat tego aktora znałam i lubiłam zanim zginął- Jokera zagrał świetnie, choć trzeba przyznać, że pewnie w dużej mierze pomogło mu to, że na pewno widział starą wersję- dobrze to wykorzystał i dopracował, bo był lepszym Jokerem niż Jack Nicholson :)
ps. a tak ogółem do tych co się go czepiają- umarł od tabletek nasennych- więc tak średnio z tym wyjeżdżaniem, że był ćpunem- nie życzę nikomu cierpienia na tą przypadłość, bo brak snu naprawdę może doprowadzić do szaleństwa... zwłaszcza, że widać tabletki mu nie pomagały i pewnie przez to wziął ich zdecydowanie za dużo... kiedyś mój ojciec tak miał, że z powodu stresu związanego z ciężkim przeżyciem któregoś dnia zatracił rachubę w braniu tabletek na uspokojenie i tyle ich nałykał, że nie potrafiłby nawet wezwać pogotowia- także gdyby mnie nie było w domu i gdybym się nie zorientowała, że to coś poważnego to nawet nie chcę myśleć co by było... lekarze, mówili, że gdybym mu wtedy dała zasnąć i nie wezwała pogotowia to by się już nie obudził... i wierzcie mi- mój tato ani żadnym ćpunem nie jest ani samobójcą a mógłby skończyć jak Heath ... dlatego pod tym względem dajcie mu spokój- a jeśli nawet co niektórzy ludzie doceniają go jako człowieka i aktora tylko dlatego, że już nie żyje to raczej im należy współczuć kryteriów a nie mu ujmować zdolności- dla mnie świetny aktor i widać, że z każdą rolą się doskonalił coraz bardziej w swoim fachu ...
dopiero widząc ten temat dowiedziałem się, że nie żyje, a przypomniało mi się o tym aktorze oglądając 2 raz Mrocznego Rycerza
Absolutnie się z tym nie zgadzam ...
Heath był znany na długo przed śmiercią,
nie przeczę że śmierc nie jest motorem napędowym filmu
bo jest czy tego chcemy czy nie ,ale nie pozwolmy sobie wmówić takich kłamstw
czegoś co całkowicie mija się z celem ,gdyby było tak jak mówisz i ludzi nie fascynowało
jego aktorstwo a samo życie , już dawno by o nim zapomnieli a jest wręcz przeciwnie
Dla większości tak... Ja widziałem tylko jedną rolę-Joker....-rola słusznie nagrodzona Oscarem,ale ciekawe czy gdyby żył to dostał by tą statuetkę....